Nowe informacje ws. śmierci Szymona z Będzina

[abrakadabra]

Nowe informacje ws. śmierci Szymona z Będzina

źródło: http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/sl ... omosc.html

Już dwa miesiące po znalezieniu zwłok chłopca w Cieszynie policja miała listę nazwisk dzieci, wśród których było nazwisko Szymona. Rodziców zatrzymano jednak dopiero po dwóch latach.

Jak ustalili reporterzy "Superwizjera" chłopiec otwierał także listę dzieci niezaszczepionych i listę stworzoną przez policję.

Zwłoki chłopca znaleziono wiosną 2010 roku. W połowie czerwca tego roku okazało się, że to Szymon z Będzina. Pomocne miały się okazać zeznania sąsiadki rodziców dziecka.

Tagi: Szczepienia, Zaginięcia, Policja, Będzin, Wychowanie dzieci, Cieszyn
Rozmiar tekstu: standardowyRozmiar tekstu: średniRozmiar tekstu: duży Drukuj
IVONA Webreader. Wciśnij Enter by rozpocząć odtwarzanie
Nowe informacje ws. śmierci Szymona z Będzina
dzisiaj, 09:57
fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Gazeta
fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Gazeta

Już dwa miesiące po znalezieniu zwłok chłopca w Cieszynie policja miała listę nazwisk dzieci, wśród których było nazwisko Szymona. Rodziców zatrzymano jednak dopiero po dwóch latach.

Jak ustalili reporterzy "Superwizjera" chłopiec otwierał także listę dzieci niezaszczepionych i listę stworzoną przez policję.

Zwłoki chłopca znaleziono wiosną 2010 roku. W połowie czerwca tego roku okazało się, że to Szymon z Będzina. Pomocne miały się okazać zeznania sąsiadki rodziców dziecka.

REKLAMA

"Superwizjer" TVN dotarł jednak do nowych informacji. Policja miała sprawdzać ponad 60 tys. domów, w których mieli mieszkać chłopcy w wieku zbliżonym do chłopca, którego ciało znaleziono. Według raportów przesyłanych do Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wynikało, że żadnego dziecka nie brakuje.

Dziennikarze "Superwizjera" dowiedzieli się jednak, że do domu Szymona nie dotarł patrol sprawdzający, czy chłopiec jest w domu.

Policja tłumaczy, że matka chłopca podstawiła inne dziecko, podobnie jak miało to miejsce w przypadku obowiązkowego szczepienia, na które zabrała swojego wnuka. Jednak Beata Ch. dopiero w sierpniu 2010 roku zaczęła posługiwać się wnukiem, by ukryć śmierć Szymona. A kontrole miały miejsce w kwietniu i maju 2010.

Rodziną zajmowała się także opieka społeczna. Pracownicy MOPS-u czterokrotnie próbowali skontaktować się z rodzicami chłopca. Sprawą miała zająć się także straż miejska, ale kwestii zaginięcia chłopca nie wyjaśniono.