Praca w weekendy i święta
- abrakadabra
- Junior Admin
- Posty: 572
- Rejestracja: 07 lip 2012, 15:15
- Lokalizacja: Warszawa
Praca w weekendy i święta
Chyba na każdej rozmowie kwalifikacyjnej pada pytanie o pracę w weekendy. Jak Wy się na to zapatrujecie? Chcielibyście pracować w soboty a nawet w niedziele i święta? Czy uważacie może, że te chwile powinno się spędzać z najbliższymi, z rodziną?
-
- Forumowicz
- Posty: 11
- Rejestracja: 07 lip 2012, 19:00
- Lokalizacja: Sopot
-
- Forumowicz
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 lis 2012, 14:56
- Lokalizacja: wiesz?
Mnie o pracę w weekendy jeszcze nikt nie pytał.
Ale rozumiem pracodawcę, który prowadzi działalność w weekendy (np. sklep, stacja benzynowa, policja, służba zdrowia itd.), że pyta potencjalnego pracownika o gotowość do takiej pracy.
Póki jest to robione uczciwie i człowiek przed podjęciem decyzji wie, co będzie go czekać, to wszystko jest OK.
A poza tym mitologizowanie weekendów jest zabawne. Odpoczynek od pracy i czas dla rodziny/przyjaciół jest konieczny, ale "hurra, piątek!" i "argh, znowu poniedziałek!" strasznie mnie bawią. Żyjemy cały czas, nie tylko w weekendy. A praca jest dla nas dobra, więc...
... miłego weekendu.
Ale rozumiem pracodawcę, który prowadzi działalność w weekendy (np. sklep, stacja benzynowa, policja, służba zdrowia itd.), że pyta potencjalnego pracownika o gotowość do takiej pracy.
Póki jest to robione uczciwie i człowiek przed podjęciem decyzji wie, co będzie go czekać, to wszystko jest OK.
A poza tym mitologizowanie weekendów jest zabawne. Odpoczynek od pracy i czas dla rodziny/przyjaciół jest konieczny, ale "hurra, piątek!" i "argh, znowu poniedziałek!" strasznie mnie bawią. Żyjemy cały czas, nie tylko w weekendy. A praca jest dla nas dobra, więc...
... miłego weekendu.

-
- Forumowicz
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 lis 2012, 00:45
- Lokalizacja: kraków
-
- Level 3
- Posty: 1054
- Rejestracja: 10 gru 2012, 14:46
- Lokalizacja: Stąd ;)
Ja akurat wykonuję taki zawód, że nie ma dla mnie znaczenia, czy pracuję w tygodniu, czy w weekendy, bo przy pisaniu artykułów liczy się przede wszystkim wena ;-) Mogę się pół dnia obijać, a wieczorami pisać, albo cały tydzień załatwiać swoje sprawy, a w weekend ślęczeć nad tekstem od rana do nocy, bo gonią mnie terminy
Ale myślę, że w przypadku jakiejkolwiek innej pracy nie przeszkadzałaby mi praca w weekendy i dni wolne, bo mój narzeczony pracuje zmianowo i zdarza się, że ma "weekend" we wtorek i środę, a w sobotę i niedzielę idzie do roboty.... Gdyby On pracował od poniedziałku do piątku od 8 do 16, to pewnie też zależałoby mi na wolnych weekendach, abyśmy mieli więcej czasu dla siebie, ale w obecnej sytuacji - jest mi to zupełnie obojętne
[ Dodano: 2013-02-18, 11:40 ]
Mam wujka, który zajmuje się transportem towarów niebezpiecznych. Nie dość, że ciocia drży za każdym razem, gdy słyszy o wypadku z cysterną, to jeszcze wujek jest gościem we własnym domu. Nie ma Go np. przez tydzień w ogóle, a później wraca w środku tygodnia na 2 dni. Te dwa dni tak naprawdę wystarczają jedynie na to, by zmienić ubrania na czyste i wziąć nowe zapasy jedzenia. I takiej pracy nie mogłabym wykonywać, bo jestem bardzo rodzinną domatorką, natomiast jeśli chodzi o pracę weekendową, to tak pracowałam przez większą część studiów i nie było źle. Teraz mam jeszcze gorzej, bo pracuję i w tygodniu, i w weekendy. Oprócz normalnej pracy mam jeszcze 4 dorywcze, więc ja to nawet czasem nie wiem, jaki mamy dzień tygodnia ;-) Na szczęście mój ukochany ma pracę zmianową, czasem oboje pracujemy w weekend, a byczymy się np. we wtorek i w środę ;-)


[ Dodano: 2013-02-18, 11:40 ]
Mam wujka, który zajmuje się transportem towarów niebezpiecznych. Nie dość, że ciocia drży za każdym razem, gdy słyszy o wypadku z cysterną, to jeszcze wujek jest gościem we własnym domu. Nie ma Go np. przez tydzień w ogóle, a później wraca w środku tygodnia na 2 dni. Te dwa dni tak naprawdę wystarczają jedynie na to, by zmienić ubrania na czyste i wziąć nowe zapasy jedzenia. I takiej pracy nie mogłabym wykonywać, bo jestem bardzo rodzinną domatorką, natomiast jeśli chodzi o pracę weekendową, to tak pracowałam przez większą część studiów i nie było źle. Teraz mam jeszcze gorzej, bo pracuję i w tygodniu, i w weekendy. Oprócz normalnej pracy mam jeszcze 4 dorywcze, więc ja to nawet czasem nie wiem, jaki mamy dzień tygodnia ;-) Na szczęście mój ukochany ma pracę zmianową, czasem oboje pracujemy w weekend, a byczymy się np. we wtorek i w środę ;-)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości